Ugoda pozasądowa i sądowa – różnice, wady i zalety
Jedną z możliwości polubownego rozwiązywania sporów jest zawarcie ugody z dłużnikiem.
Poza zawarciem ugody sądowej, możliwe jest także zawarcie ugody pozasądowej – czyli standardowej umowy (porozumienia), w której strony czynią sobie wzajemne ustępstwa. Warunki, jakie strony ustalą w każdym z porozumień, mogą być takie same, jednakże skutki polubownego załatwienia sprawy będą inne.
Ugoda cywilnoprawna, zwana popularnie ugodą pozasądową jest umową zawartą między stronami określonego stosunku prawnego, w której strony czynią sobie wzajemnie ustępstwa.
Ugodę pozasądową można zawrzeć zarówno przed skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego, jak i w trakcie procesu. Należy jednak pamiętać, iż zawarcie ugody pozasądowej w trakcie trwającego postępowania sądowego powinno łączyć się z cofnięciem powództwa. Co więcej, w takiej sytuacji sąd dokona zwrotu połowy uiszczonej opłaty sądowej tylko wtedy, jeżeli pozew zostanie cofnięty przed rozpoczęciem posiedzenia, na które sprawa została skierowana.
Ugodę sądową zawiera się natomiast przed sądem orzekającym w sprawie, wciąga się ją do protokołu rozprawy i stwierdza podpisami stron. W sprawach cywilnych zawarcie ugody sądowej powoduje zwrot połowy uiszczonej opłaty od pisma wszczynającego postępowanie w instancji, w której sprawa zakończyła się zawarciem tej ugody. W większości przypadków będzie to po prostu połowa opłaty sądowej uiszczonej od pozwu. Warto również pamiętać, aby w treści ugody zawrzeć postanowienie, iż strona przeciwna dokona zwrotu pozostałej części opłaty sądowej.
Podstawową i najważniejszą korzyścią jest jednak fakt, że ugoda zawarta przed sądem stanowi tytuł egzekucyjny, który po nadaniu mu klauzuli wykonalności umożliwi wszczęcie egzekucji komorniczej w sytuacji, gdy strona zobowiązana z ugody nie spełnia swojego świadczenia. Z powyższego wynika, iż w przypadku nie wywiązywania się dłużnika z postanowień takiej ugody stosunkowo szybko można rozpocząć egzekwowanie swoich należności.
Natomiast ugoda pozasądowa nie wywołuje takich skutków, w przypadku uchylania się dłużnika od wykonywania jej postanowień koniecznym jest wytoczenie nowego powództwa, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i oczywiście oddaleniem momentu, w którym byłaby możliwość zwrócenia się do komornika o wszczęcie egzekucji.